TOP

Czy przeklinanie może być pomocne?

Udostępnij wpis:
Użycie niecenzuralnych słów jest nieoczekiwane na zajęciach jogi, ale badania pokazują, że przeklinanie ma swoje zalety (w odpowiednim środowisku).

Pewnego dnia przeglądając Internet, szukając odrobiny inspiracji, natknęłam się wideo kobiety wykonującej wariacje planka (deski). Chociaż nie jest to niezwykłe ćwiczenie, jej afirmacja sprawiła, że zatrzymałam się i zwróciłam na nią uwagę.

yoga.pl

yoga.pl

W dzisiejszych czasach widzimy coraz więcej trenerów medytacji i instruktorów jogi, którzy nie wahają się oferować afirmacji, które są trochę… niekonwencjonalne. Odrzucają pozory, że bycie joginem oznacza, że musisz być łagodnym, wyluzowanym pokojowo nastawionym.

Co do ch…?

Chociaż spodziewamy się usłyszeć więcej sanskrytu niż przekleństw na zajęciach jogi, ludzie, którzy przeklinają, praktykują formę satyi. W naszym społeczeństwie często kojarzymy wulgarny język ze złym zachowaniem, ale naukowcy odkryli, że używanie wulgaryzmów wiąże się z uczciwością.

„Wulgaryzmy mają naprawdę ważną moc” — mówi Emma Byrne, autorka książki „Przeklinanie jest dla ciebie dobre: niesamowita nauka o brzydkim języku” (Swearing Is Good for You: The Amazing Science of Bad Language). Przeklinanie pomaga nam komunikować nasze najsilniejsze uczucia. Zapewnia, że przyciągniemy czyjąś uwagę, gdy mamy coś ważnego do powiedzenia. A jeśli nie przeklinasz kogoś, zwykle jest to nieszkodliwy sposób na wypuszczenie pary.

Kolejna korzyść z tego, że raz na jakiś czas leci “bomba na K” może to nawet pomóc w zwiększeniu tolerancji na ból fizyczny.

Bądź sobą!

Niektórzy z nauczycieli jogi puszczają bombę na warsztatach. Jessamyn Stanley ma cały rozdział w swojej książce “Every Body Yoga” zatytułowany „What the fuck is the Eight Limbed Path?” i sekwencja, kiedy „Muszę k***a wyluzować”.

Jeśli podążysz za instruktorką jogi Brittany Floyd-Mayo, znaną jej zwolennikom jako @TrapYogaBae, otrzymasz również jej cotygodniowe „Afirmacje Ratchet”. Potrzebujesz większego zastrzyku pewności siebie? Dołącz do jej plemienia Trap Yoga, aby pobrać nagrane przez nią.

yoga.pl
Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Trap Yoga Bae® (@trapyogabae)

yoga.pl

Kanadyjska instruktorka jogi Lindsay Istace założyła Rage Yogę, którą opisuje jako „jogę alternatywną dla współczesnego skurczybyka”. Jej zajęcia obejmują mnóstwo brzydkiego języka i głośną muzykę. Ulubiona „mudra” podkreśla silny środkowy palec.

yoga.pl


„Celem Rage Yogi jest sprawienie, że poczujesz się jak taki wzmocniony skurczybyk na swojej macie do jogi, że to uczucie towarzyszy ci w codziennym życiu” – mówi.


yoga.pl

yoga.pl Nie ma nic złego w spokojnych zajęciach jogi, mówi. Jednak jej zajęcia są dla ludzi, którym łatwiej jest się uspokoić po „porzuceniu tej bomby, którą trzymałeś przez cały dzień”.

yoga.pl

Znaj swoje otoczenie

Oczywiście używanie przekleństw podczas zajęć jogi lub medytacji nie zawsze jest odpowiednie, lub mile widziane. Utrzymaj to w kontekście! Uspokajająca klasa Zen lub regenerująca prawdopodobnie nie jest miejscem, w którym można zrzucić “bombę na K”. Jeśli jednak jesteś w klasie, w której grana jest muzyka trap, hip-hop lub hard rock, ludzie prawdopodobnie nie będą zaniepokojeni użyciem brzydszych słów. 😉

Bądźmy jednak szczerzy: rasistowskie, seksistowskie i homofobiczne obelgi nigdy, przenigdy nie są akceptowane. Nie chodzi o to, żeby obrażać ludzi! Skierowanie do kogoś brzydkiego języka jest wyraźnie sprzeczne z ahimsą. Jeśli masz wątpliwości co do zasadności używanego języka — zważaj na słowa.

Namaste!

yoga.pl
yoga.pl
yoga.pl
Przełożyła na język PL: Kamila Witusińska-Lange – Dyrektorka kreatywna portalu magazyn.yoga.pl oraz yoga.pl (sklep). Joga, którą praktykuje od 3 lat jest dla niej jednocześnie ciągłym wyzwaniem oraz chwilami wytchnienia. Z zawodu, pasji i wykształcenia grafik komputerowy. Lubi marketing i social media. Kocha dobre książki, muzykę, jogę, treningi siłowe, zwierzęta, tatuaże i podróże (najchętniej obiera kierunek Japonii). Miłośniczka minimalistycznego życia w stylu lesswaste w zgodzie z naturą. Autorka bloga lunulalife.pl

Tekst powstał przy wsparciu yogajournal

Zostaw komentarz