TOP

Trzy dosze

Udostępnij wpis:

Oto trzy bohaterki naszego opowiadania: Vata, Pitta i Kapha. Nadeszła pora, by się z nimi rozprawić. Przyjrzyjcie się im dokładnie, posłuchajcie z uwagą. Kto wie? Może dojdziecie do wniosku, że już je gdzieś spotkaliście? 

Oto Vata. Spóźniona. Zawstydzona. Niezgrabna.

Miała dziś tyle pomysłów, nie wiedziała, czym zająć się najpierw, więc robiła wszystko naraz i… poległa pod nadmiarem własnych aspiracji. Życie z Vatą nie jest łatwe: zmiany, ruch, nieprzewidywalność. Podróże, sztuka, filozofia to świat, w którym szuka możliwości rozwoju. A ponieważ obca jest jej konsekwencja, szuka i rozwija się dożywotnio.

Jest damą szczupłą, kościstą, o nieco zbyt długich rękach i nogach. Już na pierwszy rzut oka widać, że powinna zainwestować w kremy nawilżające, bo skórę ma suchą i matową. Nie przyzna się do tego otwarcie, lecz dobrze poinformowane źródła donoszą, że nieustannie walczy z odciskami na podeszwach stóp, a skłonność do zmarszczek nie napawa jej radością. Chętnie dodałaby też blasku swoim suchym włosom i szorstkim, łamliwym paznokciom. Lista niedoskonałości Vaty na tym się nie kończy: przez naturę obdarzona została niezbyt równymi, kruchymi zębami. A w chwilach słabości (i tylko w takich chwilach!) zdarza jej się przyznać, że swoje małe, matowe oczy chętnie zamieniłaby na nieco większe i bardziej błyszczące.

Nasi informatorzy donoszą, że lubi jeść i nie tyje. Gdy jest głodna, słabnie i ma zawroty głowy, lecz apetyt zaspokoi niewielką przekąską. Tak jak mówi: dużo, gwałtownie, szybko, niepotrzebnie – tak wydaje pieniądze: za dużo, za gwałtownie, za szybko i na rzeczy niepotrzebne. Często czuje lęk, także o sprawy materialne. Jednak pomysł odpowiedzialnego zarządzania własnymi finansami absolutnie nie przypada jej do gustu.

Zachwyca otoczenie oryginalnymi pomysłami, których na ogół nie realizuje, zajęta kolejnymi pomysłami. W obliczu nieograniczonych możliwości wszechświata zapomina o kalendarzu, nawykach, rutynie. Bo taka już jest: łatwo zapamiętuje, łatwo zapomina, wybucha w gniewie, szybko się uspokaja. Niepamiętliwa. Nie zapamiętuje też snów, które nawiedzają ją w nocy dość licznie.

I chociaż Vata ma trudności z zaśnięciem a jej sen jest lekki i czujny, to poza okresami czuwania śni dużo, energicznie, stresująco: o lataniu, ruchu, strachu. A stresują ją także głośne dźwięki, które potrafią sprawić jej fizyczny ból (rozważcie to, jeśli chcecie Vatę zaprosić na koncert heavy metalowy lub gdy lubicie „szeptać” czułe słówka z wdziękiem syreny alarmowej). Nie zapraszajcie jej na Biegun północny, bo nie znosi zimna i suchego wiatru. Z radością za to przyjmie zaproszenie nad morze- pod warunkiem, że pozwolicie jej wygrzewać się na słońcu, szukać nowych pasji i niemądrze wydawać pieniądze… Ale to już wiecie, prawda?

Pewna siebie, przedsiębiorcza, dobrze zorganizowana Pitta

Przyszła odpowiednio wcześnie i z protekcjonalną nieco wyrozumiałością obserwuje nieskoordynowane poczynania spóźnionej Vaty. W myślach powtarza słowa poczciwego Greka Zorby: „Jaka piękna katastrofa!”.

Ma średni wzrost, średnią budowę ciała i średnią wagę. Nawet jeśli przytyje, to łatwo zrzuca zbędne kilogramy. Ale strzeżcie się głodnej Pitty! Jeśli pozbawicie ją możliwości zjedzenia konkretnego posiłku co 3-4 godziny, stanie się opryskliwa, rozdrażniona, nawet agresywna. A ponieważ łatwo wszystko zapamiętuje, z trudem zapomina, długo utrzymuje złość i nie żal jej tracić energii (wszak ma jej pod dostatkiem) na podtrzymywanie gniewu, lepiej nie wchodzić w drogę tej ognistej doszy.

Jej delikatna, jasna skóra podatna jest na wysypki i alergie, które (jakie to irytujące!) pojawiają się zawsze wtedy, gdy chce być szczególnie atrakcyjna. Jej cienkie, delikatne, proste włosy mają skłonność do przetłuszczania, zęby natomiast równie irytującą tendencję do próchnicy. Opalanie w wydaniu Pitty to najpierw mnóstwo piegów, a potem dopiero jasna opalenizna. Kremy z mocnym filtrem UV to dla niej niezbędny ekwipunek wakacyjny. Nie przepada zresztą za słońcem i wysokimi temperaturami. Kiedy na kogoś patrzy, to tak, jakby go prześwietlała na wylot.

Jej ostre, przenikliwe spojrzenie już niejednemu odebrało wszelką pewność siebie. Czy nam się wydaje, czy Pitta czerpie z tego faktu swego rodzaju satysfakcję? Nasza bohaterka lubi bowiem rywalizować, dominować, przewodzić. Swoje poglądy (nieraz bliskie fanatyzmowi) wypowiada głośno i z siłą. Mówi głosem ostrym, tnącym, autorytatywnym, ale zwięźle i na temat, choć często zbyt szybko. Lubi sport, politykę i wszelki luksus. Wie, co myśli. Wie, czego chce.

Dokładnie planuje. Bez trudu wizualizuje i tworzy wyobrażenia wszystkiego, czego pragnie. Działa praktycznie. Mądrze wydaje pieniądze, głównie na przedmioty luksusowe. Wyrabia w sobie nawyki lub je przełamuje w zależności o tego, na ile uzna je użyteczne dla siebie. Czy kogoś dziwi jeszcze, że na ogół osiąga swoje cele?

Jeśli dopada ją stres, jej pierwszą na niego reakcją jest złość. Żadne tam lęki, smutki czy niepokoje! O, nie! To zostawia dla Vaty i Kaphy. Sama bardzo błyskotliwa i inteligentna, mało ma cierpliwości do osobników mniej bystrych. Prezentuje zdolności naukowo- techniczne i lubi wdrażać w życie nowe idee. W dobrym humorze zachowuje się entuzjastycznie, ale w złym bywa nieprzyjemna. Przyjaźnie zaś nawiązuje kierując się ich przydatnością. Nie przestaje dominować także we śnie. A sny ma dziwne, kolorowe, płomienne, porywcze i to ona na ogół „rozdaje w nich karty”. Budzi się wypoczęta i gotowa do działania – wszak w kalendarzu ”gonią ją” terminy!

No i wreszcie pojawia się Kapha

Postawna, ze skłonnością do dodatkowych kilogramów w dolnych partiach ciała. Zaspała. Jakoś nie miała siły wyjść spod kołdry i długo (czyżby za długo?) motywowała się do wstania. Szczerze mówiąc, nie ma w tym nic nowego. Kapha na ogół zasypia szybko, ale budzi się z trudem. Niektórzy mówią, że śpi za dużo, ale… cóż robić, skoro ona to kocha? Och, jak ona lubi spać! Spać i śnić te swoje romantyczne, spokojne, krzepiące sny!

Przyszła jednak, więc: Spokojnie. Nie ma powodu do stresu. Jak mawiał dzielny wojak Szwejk: „Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było”. To złudzenie, czy rzeczywiście Vata z niejakim żalem, a Pitta z odrobiną zazdrości patrzą na jej grube, błyszczące włosy, pełne usta, duże, wilgotne oczy ozdobione długimi rzęsami, równe, białe zęby oraz piękne paznokcie?

Zadowolona z siebie Kapha tworzy całkiem miłą aurę spokoju i stabilizacji. Ma jednak (jaka ulga!) tendencje do nadwagi, co z satysfakcją zauważają jej mniej lub bardziej życzliwe koleżanki. Kapha nie pojmuje tej swojej słabości. Je mało i rzadko, może nie jeść przez cały dzień i nie mdleje z głodu jak ta rozhisteryzowana Vata ani nie atakuje otoczenia jak ta choleryczka Pitta. W ogóle nie pojmuje, skąd w koleżankach tyle różnych porywów.

Ona sama mówi powoli, rozważnie, tylko wtedy, gdy ma coś do powiedzenia i rozmawia tylko z interesującym ją rozmówcą. Nieraz spotyka się z opinią (i jak tu nie czuć samozadowolenia?), że ludzie z przyjemnością słuchają jej melodyjnego, nieco niskiego głosu. Powoli nawiązuje przyjaźnie, ale dba o to, by były trwałe. Bywa niezmiernie cierpliwa, pokorna, potrafi współczuć. Długo zachowuje dla siebie opinie i uczucia. Bliskich otacza instynktem macierzyńskim, a swoje hobby koncentruje wokół wartości rodzinnych.

Dla spokoju ducha unika konfrontacji i zmian. Walką niech zajmie się Pitta, a zmianami Vata. Aktywność Kaphy jest naprawdę minimalna. Chociaż natura obdarzyła ją bardzo dobrą koordynacją ruchową (oj, jakże Vata jej tego zazdrości!) i wytrzymałością (oj, jakże Vata….) w czasie wykonywania forsownych ćwiczeń, słabo się nimi interesuje.

Zdeterminowana i silnie zmotywowana Kapha to widok nader rzadki. Jeśli jednak dane nam będzie spotkać taki okaz, to zachwyci on nas zdolnością do zarządzania (bez nadmiaru męczącej elastyczności, rzecz jasna!). Pieniądze wydaje oszczędnie, a raczej oszczędza je, trzymając na „czarną godzinę”. Wszak po to właśnie są! Wśród znajomych miewa opinię skąpej, a przecież ona ma tylko swoje własne „finansowe nawyki”. I przestrzega ich wiernie nawet wtedy, gdy zdarzy jej się wydać parę groszy pod wpływem chwili (krótkiej chwili!).

Cierpliwa, ugodowa Kapha myśli za pomocą emocji, doznania zmysłowe kojarzy ze swoimi uczuciami w danej chwili. Nie wszystko zapamiętuje od razu, ale raz zapamiętawszy, wspomnienie lub uraz (uwaga!) przechowuje w pamięci do końca życia. Dużo zniesie, pod warunkiem, że nie będzie jej zimno i wilgotno. Kapha nie zmienia przyjaciół, partnerów ani kochanków. Jej namiętność budzi się powoli, ale potem trwa długo. Kapha nie zmienia nawyków, przyzwyczajeń, przekonań, przyjaciół, sądów… Jest stała i oddana… często z niechęci do zmian, ale czy to ważne?

Mistrz Gombrowicz napisał: „Koniec i bomba, a kto czytał, ten trąba”. Czytajcie więc, lecz nie bądźcie trąbami. Zauważcie, jak wiele jest Vaty, Pitty i Kaphy w każdym z nas. Przyznajcie,że nikt z nas nie jest ani lepszy, ani gorszy. Różnice między nami to nasze bogactwo. Jesteśmy inni, ale w tej inności bardzo do siebie podobni. Będzie nam dobrze na ziemi, jeśli nauczymy się ładnie różnić między sobą, jeśli „uśmiechnięci, wpółobjęci/ spróbujemy szukać zgody/ choć różnimy się od siebie/ jak dwie krople czystej wody” (W. Szymborska).

Autorka: Grażyna Kotlorz

Zostaw komentarz