TOP

Nauczyciel nauczycieli

Udostępnij wpis:

W życiorysie większości wielkich reformatorów filozoficzno-religijnych znajdujemy jeden wspólny element – przerwę w życiorysie. Nic o niej nie wiemy, pomimo że żywoty tych wielkich ludzi były spisywane przez licznych skrybów. Do dzisiej zagadką jest, co się działo z Chrystusem pomiędzy 12. a 30. rokiem życia czy z Buddą podczas jego długiego pobytu na pustyni po opuszczeniu pałacu. Również częste pobyty Mahometa w odosobnieniu w małej jaskini nieopodal Mekki owiane są tajemnicą. Z kolei po wygnaniu Mojżesza z Egiptu słuch o nim zaginął do momentu powrotu i oswobodzenia swego ludu. Każdy z nich po okresie ciszy, powraca i zaczyna uczyć nowego prawa. 

Podobny epizod znajdujemy w życiorysie Tirumalaia Krishnamacharya „ojca współczesnej jogi”. W latach 20-tych XX wyruszył on w Himalaje, gdzie podczas ponad 7-letniego pobytu intensywnie praktykował asany, pranajamy oraz studiował święte hinduistyczne teksty pod okiem swojego Guru. O jego mistrzu nie wiemy nic poza tym, że jego aśram znajdowała się u stóp góry Kaliasha. Po powrocie T. Krishnamacharya pod protekcją wielkiego maharadży Krishny Raja Wadiyar IV w miejscowości Mysore w południowych Indiach zakłada pierwszą nowożytną szkołę jogi.

Tirumalai Krishnamacharya (1888-1989) jest jedną z najbardziej zagadkowych postaci w świecie współczesnej jogi. To dzięki niemu spośród wielu jej odmian, takich jak radża joga, bhakti joga, mantra joga czy kundlani joga, to właśnie hatha joga, koncentrująca się na ćwiczeniach fizycznych, stała się dziś dominującym nurtem. Był on nauczycielem największych współczesnych joginów, którzy w istotny sposób przyczynili się do popularyzacji jogi na Zachodzie. Znaleźli się wśród nich m.in. Patthabi Jois, B.K.S. Iyengar, Indra Devi, T.K.V. Desikachar i A.G. Mohan. W różnym okresie pobierali oni nauki u tego samego mistrza. Dzięki temu w propagowanych i rozwijanych przez nich stylach jogi możemy doszukać się wspólnego źródła jakim są nauki T. Krishnamacharya, posiadającego zaszczytny tytuł „nauczyciela nauczycieli”.

Zawdzięczamy mu szereg innowacji, które obecnie wydają się nieodłączną częścią każdej praktyki jogi. Dbał on o szczegółowe i perfekcyjne wykonywanie pozycji, łączył je w określone sekwencje dające praktyce płynność. Wykorzystywał określone asany oraz modyfikował je, aby wykorzystać ich terapeutyczne właściwości. To on zwrócił uwagę na znaczenie sarvangasany i sirsasany w praktyce jogi, dzięki czemu otrzymały one miano „pozycji królewskich”. Wprowadził również zasadę vinyasa, czyli ruchów ciała połączonych z oddechem, element wspólny m.in. Ashtangi i Krama Jogi.

Inicjacyjna podróż Krishnamacharya

Trudno w kilku akapitach streścić życie Tirumalai Krishnamacharya. Jednak warto przytoczyć kilka faktów i zdarzeń, które uczyniły jego życie wyjątkowym. Urodził się w 1888 r. w miejscowości Muchukundapuram w stanie Karnataka w Indiach. Był najstarszy z sześciorga rodzeństwa. W wieku 5 lat, dzięki ojcu, który był uznanym nauczycielem Wed, poznał podstawowe pozycje jogi. Po śmierci ojca, w wieku 10 lat, przeprowadził się z matką do Mysore, gdzie rozpoczął formalną edukację w Chamaraj Sanskrit College. W okresie studiów opanował sześć ortodoksyjnych hinduistycznych systemów filozoficznych (Mimamsa, Njaja, Waiśeszika, Sankhja, Joga, Wedanta). Przez cały ten okres kontynuował praktykę jogi ucząc się od napotkanych nauczycieli. Była to rzecz niełatwa, gdyż w tym czasie joga nie stanowiła popularnej ścieżki rozwoju.

W wieku 16 lat Krishnamacharya miał niezwykły sen. Przyśnił mu się legendarny jogin Sri Vaishnava, który nakazał mu udać się do sąsiedniego stanu, do miasta Alvara Tirunagari. Według relacji samego Krishnamacharaya po przybyciu na miejsce wpadł w mistyczny trans. Spotkał w nim 3 mędrców, w tym własnego przodka Nathamuniego. We śnie poprosił, aby ci święci mężowie zapoznali go z zaginionym traktatem Yoga Rahasya. Po przebudzeniu, ku własnemu zaskoczeniu, był w stanie recytować ów tekst z pamięci, niemniej jednak czym prędzej go spisał.

W młodości Krishnamacharaya pobierał naukę w różnych miejscach. Na Uniwersytecie w Benares studiował sanskryt. W Queens College i Patna University pogłębiał studia nad logiką, filozofią, wedami i medycyną ajurwedsjką. Nie posiadając wsparcia finansowego utrzymywał się z religijnej jałmużny oferując modlitwę w zamian za wyżywienie. Przez cały ten okres regularnie praktykował jogę, a poznanie różnych, tradycyjnych dziedzin nauki pozwoliło na jej głębsze zrozumienie.

W późniejszym okresie pragnąc pogłębić praktykę, rozpoczął poszukiwania sławnego wówczas mistrza jogi Ramę Mohana Brahmachariego. W 1919 roku odnalazł wspomnianego mistrza, u którego przeszedł intensywny kurs jogi trwający ponad 7 lat. To podczas tego pobytu poznał ponad 3 tysiące asan, ćwiczył różne pranajamy oraz zapoznał się ze starożytnymi tekstami filozofii indyjskiej, w tym m.in. z tekstem Joga Korunta, będącego podstawą Ashtanga Jogi. Zapłata za owe nauki była niecodzienna. Brahmanchari polecił Krishnamachariemu nie iść drogą ascetycznego jogina, a wręcz przeciwnie – ożenić się, wieść pobożne życie, nauczając i rozpowszechniając jogę.

Nauczanie

Po powrocie Krishnamacharya podjął pracę na plantacji kawy. Joga w latach dwudziestych XX w. była mało popularna, a utrzymywanie się z niej było wręcz niemożliwe. Za to w wolnych chwilach podróżował i udzielał wykładów dotyczących filozofii jogi oraz demonstrował asany, starając się w ten sposób ożywić zapomnianą tradycję. Aby przyciągnąć uwagę postronnych osób prezentował również niezwykłe moce, takie jak zatrzymywanie pracy serca czy podnoszenie dużych ciężarów zębami. Wyszedł z założenia, że aby uczyć jogi najpierw trzeba zainteresować nią innych ludzi. W 1931 roku przybył z powrotem do Mysore, gdzie udało mu się zdobył sympatię tamtejszego Maharadży. Krishna Raja Wadiyar IV był niezmiernie zainteresowany jogą oraz wspieraniem hinduskiej kultury. Krishnamacharya rozpoczął nauczanie sanskrytu na Uniwersytecie w Mysore, a w między czasie zaczął nauczać jogi rodzinę królewską. Osiągając sukcesy w terapeutycznym zastosowaniu jogicznych asan pod patronatem Maharadży otworzył w pałacu królewskim szkołę jogi (Yoga Shala), w której rozwinął system Ashtanga Jogi. Była to szkoła dla młodych chłopców, dlatego też w celu rozwinięcia ich sprawności fizycznej korzystał również z hinduskich zapasów i gimnastyki.

Co ciekawe, na wybrankę swojego życia Krishnamacharya wybrał Namagiriammal, starszą siostrę B.K.S. Iyengara, przyszłego mistrza jogi. Należy jednak wspomnieć, że na początku, z uwagi na jego wątłe zdrowie, Guru był przeciwny, aby ten praktykował jogę. Jednak widząc jego talent, zapał i zdeterminowanie z biegiem czasu został pomocnikiem mistrza w trakcie zajęć i pokazów. Iyengar praktykował u mistrza jedynie przez 2 lata, jednak do końca życia uważał go za swojego jedynego Guru. W późniejszych latach, w okresie, gdy zaczął nauczać jogi w Punie i wypracowywać swój własny, niepowtarzalny system, wracał jeszcze do swojego Guru, aby poznać kolejne asany, które włączał do własnej praktyki. Twierdził, że mimo swojego wybuchowego temperamentu był on naprawdę świętym człowiekiem.

W prowadzonej przez Krishnamacharyiego szkole, równolegle z Iyengarem, uczył się inny utalentowany uczeń Pattabhi Jois. Rozpoczął on praktykę w 1932 roku, choć wcześniej miał już okazję praktykować pod czujnym okiem Guru. Bardzo szybko zaczął asystować w zajęciach. Z czasem podczas wyjazdów mistrza przejmował jego obowiązki i sprawował nadzór nad uczniami. Przebywał z nim do 1941 roku, do czasu gdy T. Krishnamacharya po śmierci maharadży opuścił Mysore. P. Jois do swojej śmierci w 2009 roku pozostał wierny przekazanej mu tradycji. W latach 1937-1973 uczył sanskrytu w Sancrit College, a w 1956 roku otrzymał tytuł widwan (indyjski odpowiednik tytułu profesora). W 1948 r. założył Mysore Ashtanga Yoga Reserch Institute (obecnie pod nazwą Sri K. Pattabhi Jois Ashtanga Yoga Institute), w którym nadal konsekwentnie nauczana jest joga wg tradycji ashtangi. Jois przez ten okres udoskonalał sposób nauczania i nieznacznie zmienił sekwencje asan. Obecnie piecze nad Instytutem sprawuje jego wnuk Sharath Jois. Ashtanga Joga stała się współcześnie jednym z najważniejszych spuścizn Krishnamacharyi.

Można powiedzieć, że Krishnamacharya w znaczący sposób „zreformował” jogę. Za życiowy cel postawił sobie ukazanie jogi ludziom różnych narodowości i wyznań. Zawsze jednak dostosowywał nauczanie do religijnych przekonań swoich uczniów. Swoje podejście zmienił także w kwestiach obyczajowych. Tak jak w większości krajów, w Indiach panował w tym okresie system patriarchalny, co przejawiało się również w niechęci do kobiet praktykujących jogę. Sytuacja ta zmieniła się, gdy jeden z pokazów zobaczyła Eugenia Peterson, przyjaciółka rodziny królewskiej, która po ukończeniu studiów aktorskich w Niemczech zagrała w kilku filmach indyjskiej produkcji. Zapragnęła ćwiczyć jogę pod okiem Krishnamacharyi. Ten nie był przychylnie nastawiony do jej pomysłu, niechętnie uczył kobiety, tym bardziej Europejki. Jednak pod przymusem maharadży ugiął się i zaczął uczyć panią Peterson podstawowych asan. Był zdumiony jej zaangażowaniem w praktykę do tego stopnia, że po roku zachęcił ją, aby sama została nauczycielem jogi. W tym czasie przybrała imię Indra Devi. Była to pierwsza kobieta Zachodu, która przebywała w indyjskim aśramie, jak również pierwsza kobieta, która została nauczycielem jogi. W 1947 roku przeprowadziła się do Hollywood gdzie uczyła jogi m.in. takie osobistości jak aktorki Marylinn Monroe, Gretę Garbo, Glorię Swanson, jedną z pierwszych bizneswoman, założycielkę i właścicielka firmy kosmetycznej Elizabeth Arden oraz światowej sławy skrzypka Yehudi Menuhina. Nauczała jogi przez ponad 70 lat w różnych miejscach USA, Meksyku, Argentynie, Chinach i Indiach. Zainicjowała pierwsze fale popularności jogi na Zachodzie.

Spuścizna i dziedzictwo

Krishnamacharya jest autorem czterech książek na temat jogi, mianowicie Joga Makaranda (1934), Yogaasangalu (ok. 1941), Yoga Rahasya i Yogavalli (1988, pierwszy rozdział), jak również kilku esejów i kompozycji poetyckich. Nigdy jednak nie uważał się za autora owych dzieł. Twierdził, że pochodzą one od samego Boga. Ewentualnie przypisywał im antyczne źródło lub stwierdzał, że pochodzą od jego Guru Brahmanchariego.

Szkołę prowadzoną przez Krishnamacharya zamknięto w 1950 r., kiedy Indie odzyskały niepodległość. Politycy, którzy przejęli rządy w tym czasie, nie byli zainteresowani krzewieniem i rozwijaniem jogi. Mistrz przeniósł się do Bangalore, a następnie do Madrasu, gdzie żył i nauczał aż do śmierci w 1989 r.

Przedstawiając nauczanie Krishnamacharya nie można nie wspomnieć o technice Vinyasa. Jest to element, który występował we wszystkich stworzonych (czy też przypomnianych) przez niego stylach jogi, z czego np. całkowicie zrezygnował Iyengar. Są to o ruchy ciała połączone ze specjalnym rodzajem oddechu zwanym ujjayi. Poprzez delikatne przymknięcie głośni oddech wydaje delikatny, szumiący dźwięk. Ta technika pozwala wydłużać wdechy i wydechy, co w konsekwencji pomaga rozluźniać ciało podczas ćwiczeń. Oddech staje się spoiwem łączącym ciało, umysł i ducha, staje się specyficznym obiektem koncentracji. Ruchy ciała są podobne do tych, które występują w powitaniu słońca. Jest to precyzyjna technika, która wymaga równie dużo uwagi i zaangażowania, co asany. Ciągła uwaga utrzymana na oddechu wzmacnia koncentrację, praktykę czyni płynną, a pozycje swobodne i rozluźnione. Joga staję się wtedy tańcem wdechów i wydechów. Ciało, oddech i umysł synchronizują się. Sam Krishnamacharya takimi słowami opisuje rolę oddechu w praktyce jogi „Wykonaj wdech, Bóg się do Ciebie przybliża. Wstrzymaj oddech, Bóg w Tobie pozostaje. Wykonaj wydech a ty sam przybliżysz się do Boga. Wstrzymaj powietrze i oddaj się Bogu”.

Mistrz wyszedł z założenia, że ciało fizyczne zmienia się z wiekiem. Dlatego też inaczej powinna wyglądać praktyka dla młodzieży, inaczej dla osób w wieku średnim, a jeszcze inaczej dla emerytów. Powinna ona przechodzić od dynamicznej praktyki i trudnych asan do praktyki łagodniejszych pozycji, poprawiających zdrowie i posiadających właściwości regeneracyjne. W końcowym etapie życia aktywność ludzka powinna przenosić się w sferę duchową i religijną. Powinno się praktykować medytacje, recytację mantr i pranajamy, nie rezygnując jednak całkowicie z praktyki asan.

Poza nauczaniem jogi Krishnamacharya zajmował się uzdrawianiem, wykorzystując medycyną ajurwedyjską. Posiadał ogromną wiedzę na temat żywienia, ziołowych leków oraz stosowania zdrowotnych olejów. Diagnozując chorobę badał puls pacjenta, zwracał uwagę na kolor jego skóry, słuchał faktury oddechu. Obserwował wszystko to, co mogło zaburzyć harmonię i równowagę ciała, umysłu i ducha. Jeżeli dana osoba zaufała mu i całkowicie oddała się jego opiece, przepisywał dietę, tworzył odpowiednie preparaty ziołowe oraz układał indywidualną serię asan.

Zdobyta wiedza, a przede wszystkim praktyka własna, umożliwiła Guru interpretowanie zdobytej wiedzy, dotyczącej jogi i dostosowanie jej do współczesnych warunków.  Widać to chociażby w zaadaptowaniu niektórych ćwiczeń pochodzących z brytyjskiej musztry wojskowej do własnego systemu.

Joga i modlitwa

Krishnamacharya głęboko wierzył, że joga jest niezwykłym darem dla ludzkości. Jest zarówno praktyką duchową jak i sposobem uzdrawiania fizycznego ciała. Podczas medytacji zalecał, aby kierować swoje myśli ku wyższym aspektom bytu. Nie miał jednak na myśli konkretnego bóstwa, zachęcał tylko do myślenia o czymś „wyższym” od nas samych. Mawiał „jeśli nie chcesz wyobrażać sobie Boga myśl o Słońcu. Jeśli nie chcesz żeby to było Słońce, myśl o rodzicach”. Modlitwa dla Krishnamacharya była formą medytacji, która pozwala utrzymać skupiony i spokojny umysł. Dlatego też duchowa praktyka jogi powinna być podparta modlitewną intencją. Wszystkie początkowe szczeble jogi od jam i nijam, po asany i pranajamę, aż po pratyaharę (powściągnięcie zmysłów) służą do kontroli umysłu, który ma pomóc podtrzymać medytacyjną modlitwę. Jego życie jest świadectwem odrodzenia się jogi nie tylko u jej źródeł. Wydobył ją z cienia, a jego uczniowie przekazali jej światło dalej w świat.

Krishnamacharya, był wisznuitą i bardzo szanował hinduską tradycje. Starał się przywrócić wiele z zapomnianej wiedzy, nie bał się jednak eksperymentować i wcielać nowych pomysłów w życie. Można powiedzieć, że na różnych etapach swojej działalności był inną osobą, zmieniał się jego sposób nauczania, jak i jego temperament. Uczniowie raz wspominają go jako impulsywnego i porywczego, innym razem jako uosobienie łagodności i wyrozumiałości, jednak zawsze podkreślali fakt, że był świętym mężem i czcigodnym joginem.

Joga i jej historia giną w mrokach dziejów, a wiele z jej sekretów zostało już dawno zapomnianych. Ważną rolę odgrywają tutaj wielcy mistrzowie, którzy poprzez uważną i oddaną praktykę wydobywają jej piękno ciągle na nowo. Bez takich postaci jak T. Krishnamacharya nie moglibyśmy cieszyć się jej dobrodziejstwem w różnych zakątkach świata.

AUTOR: Krystian Mesjasz – nauczyciel ashtanga yogi. Publikuje w magazynie „Yoga & Ayurveda”, przedstawiając czytelnikom kulturę Indii i historię nowożytnej jogi. Jest również redaktorem portalu „Boso na macie” – jednego z największych portali o jodze i zdrowym stylu życia. Od czasu do czasu występuje w “Magazynie Joga” w roli eksperta, przedstawiając swój punkt widzenia na różne jogiczne tematu. Jest autorem sesji medytacyjnych aplikacji “GoodMind”, w której stara się nauczać jak funkcjonuje umysł. Regularnie podróżuje do Mysore w Indiach, gdzie pod okiem Sharata Joisa pogłębia i rozwija praktykę jogi. Autoryzowany do nauczania jogi przez Instytutu KPJAYI w Mysore w Indiach.

Zostaw komentarz